poniedziałek, 22 lutego 2010

Żeby nie było, że się kompletnie lenię...

... pokazuję przydługi sweterek wydziergany dla małej. Przydługi, gdyż stwierdziłam, że właściwie niedługo będzie wiosna i za bardzo nie przyda się, a do jesieni mała jeszcze sporo podrośnie, więc trzeba dziergać z zapasem. Zdjęcie znowu beznadziejne, ale na prawdę nie potrafię zrobić jej porządnego, ciągle ucieka i chowa się jak jakiś dzikusek, albo robi tak głupie miny, że wolę nie pokazywać. Sweterek z gatunku tych łatwych i szybkich, z grubej włóczki (Elian Regina), podwójny ściągacz i ścieg gładki, robiony w całości bez zszywania, raglan od dołu. Ok. 7 motków czyli 35 dag włóczki na rozmiar mniej więcej 122/128, druty 6 i 7.

8 komentarzy:

  1. Super sweterek - w sumie to sukieneczka wyszła!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wygląda,niczym tuniczka,a ja bym tam chętnie zobaczyła śmieszne minki Laurki :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny sweterek w pieknej kolorystyce a poki co to mala moze nosic go jak tuniko-sukienke..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweterek super! A póki co może małej służyć jako sukienka :) A słonecznikowa królewna z poprzedniego postu - prześliczna i zachwycająca! Asia.
    P.S. Zdrowie małej ważniejsze. A sklep te kilka dni jakoś wytrzyma - zwłaszcza, że klienci (czyli my :) ) są wyrozumiali :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna tuniczka Ci wyszła kolorystyka wspaniała chyba idealnie pasuje do temperamentu Laurki :)
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  6. toż to prawie jak sukienka i chyba może chwilowo z powodzeniem tą funkcję czynić :) a córcia w tej żółtej sukience wygląda prześlicznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. piękna i taka wiosenna ta sukieneczka :)

    [www.welniaczki.blox.pl]

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny sweterko -sukienek ..pewno że trzeba z zapasem -pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń