czwartek, 11 lutego 2010

Stare dobre? małżeństwo ;-)

Dziś mija 15 lat jak stanęliśmy na ślubnym kobiercu. Niestety romantycznego wieczoru spędzić nie mogliśmy, bo po raz kolejny rocznica wypadła w tygodniu, a więc małżonek we Wrocławiu.
Za to romantycznie pozasuwałam znów z łopatą do odśnieżania, gdyż zima nie daje za wygraną. Łopata nowa, dzisiaj kupiona, można by rzec prezent rocznicowy sobie sprawiłam.
Nad prawdziwym PREZENTEM właśnie pracujemy i bardzo mocno ściskamy kciuki, żeby nasze marzenie się ziściło, nawet jeśli będziemy mogli się nim obdarować dopiero na wiosnę, a skorzystać w pełni latem. Czas pokaże.

10 komentarzy:

  1. Ula, trzymam mocno kciuki, żeby ten wasz prezent był prezentem że HO HO!!!
    A nam kilka dni temu minęło 15 lat jak grom z nieba poraził nas oboje - dziesiątą rocznicę ślubu (w czerwcu) też spędzimy osobno, bo chłopaki lecą do Polski.
    Niech łopata dobrze służy! A jeszcze lepiej niecj już przyjdzie wiosna i łopata pójdzie w odstawkę...

    Motylek

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Asiu, otóż to, niech przyjdzie wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! :) Wszystkiego najlepszego "na nowej drodze życia" i spełnienia marzeń (zwłaszcza tego najbliższego)! :D
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. No jasne że DOBRE !!!
    I wszystkiego najlepszego, a w szczególności spełnienia marzenia :)
    I niech ten śnieg ktoś zabierze! Z pół metra mi spadło na podwórko w ciągu nocy :/
    Pozdrawiam Cię
    Kasia(kasiaba1)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo jaki wynik:-)) gratulacje moje serdeczne!!!
    trzymam kciuki za prezent :-)
    i żeby ten śnieg wyparował bo jak się zacznie topić to dopiero będzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze WIELU takich rocznic w miłości Wam życzę,a tego tajemniczego prezentu jestem ciekawa??

    OdpowiedzUsuń
  7. Art-glass-ak, Kasiu, Kamila, Ula dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. wszystkiego najlepszego,spełnienia marzeń no i niech będzie tego śniegu mniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdeczne gratulacje z okazji pięknej rocznicy. Prezent czasem może być fantazyjny, jak ta Twoja łopata.
    Dziękuję za słowa otuchy na moim blogu.

    pozdrawiam
    Anka

    OdpowiedzUsuń