Witam serdecznie po długaśnej przerwie. Spróbuję znów prowadzić bloga. Zobaczymy na ile mi się uda. Nadal niem mam w domu stacjonarnego internetu, ale okazało się, że zmiana mobilnego orange na iplusa wyszła na dobre. Podobno jest gdzieś w okolicy nadajnik i dlatego internet całkiem dobrze się sprawuje, pod warunkiem, że nie będzie się go używać do ściągania filmów itp.
Nie wiem od czego zacząć. Dużo spraw o których chciałam napisać już mi uciekło, może czasem coś mi się przypomni i wtedy skrobnę.
Dzisiaj wrzucam najświeższe fotki Laury krzyżykującej i mnie kończącej sweterek. Zdjęcia sweterka wrzucę po wypraniu. Nie wiem kiedy to nastąpi, gdyż Luiza (bo dla niej ten sweterek) już mi go porwała nie czekając na pranie.
Krzyżykowania uczyła Laurę moja koleżanka, która prowadzi zajęcia z haftu krzyżykowego i matematycznego z dziećmi ze swojej okolicy. Szkoda, że nie mamy w tygodniu szans żeby dojechać na te zajęcia.
Dżinsowy sweterek dla Luizy dziergany był w dużej mierze podczas oczekiwań na wynurzenie się mojego męża z wody. Mnie się robiło zimno od samego patrzenia, ale niektórzy widać tak lubią ;-)
Dzisiaj na przykład plaża wyglądała tak:
Mam szczerą nadzieję na częstsze wpisy i nadrobienie zaległości na Waszych blogach. Pozdrawiam serdecznie:)
Kolorowy Karnawał z Rio
1 godzinę temu
Nareszcie! A już się niepokoiłam, że nas porzucasz...
OdpowiedzUsuńWreszcie wróciłaś:) Pięknie wyglądacie razem z córką takie robótkujące:) kota zazdroszcze!! Pozdrawiam :) klikaf
OdpowiedzUsuńdobrze znów Cię widzieć :)
OdpowiedzUsuńo matko, kto zrozumie pasje facetów? :) jeden nurkowanie w lodowatej wodzie, drugi motocykl w deszczu... a można tak przyjemnie - z drutami w ręku ;)
Uleńko - Bardzo się cieszę, że masz znowu dostęp do internetu!
OdpowiedzUsuńMotylek
Fajnie wyglądacie razem na kanapie zajęte swoimi robótkami :)))
OdpowiedzUsuńDzięki kochane dziewczyny, że tu zajrzałyście, dzięki za miłe powitanie!
OdpowiedzUsuńSuper, że piszesz, czekałam na twoje posty.
OdpowiedzUsuńnareszcie,już się martwiłam ,ze nie powrócisz.
OdpowiedzUsuńWitaj Ula. Fajnie, że znowu zdecydowałaś się coś napisać. Podziwiam Laurę za cierpliwość. Fajne zdjęcia-pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie Uleńko i Twoim bliskim cudownych Świąt wypełnionych radością i miłością.
OdpowiedzUsuńMaria
Ula, ja mam nadzieję, że Ty nie obserwowałaś męża z brzegu przy tej pogodzie??!! A tak serio to bardzo fajnie, że wróciłaś do bloga. Uściski serdeczne.
OdpowiedzUsuńUlu Szczęśliwego Nowego Roku Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kasia
[welniaczki.blox.pl]
Uleczko pisz dalej,pochwal się.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie Uleńko i Twojej rodzinie pogodnych, wypełnionych nadzieją, radością i miłością Świąt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie