środa, 30 grudnia 2009

Skarpetki dla taty

To pierwsze wydziergane przeze mnie skarpeciorki. W gruncie rzeczy robi się je całkiem łatwo i szybko, trochę się pogubiłam przy pięcie, ale jakoś doszłam i mówiąc nieskromnie efekt całkiem mnie zadowala:)






Włóczka Sportivo, druty skarpetkowe nr 2,5. Włóczki zostało tyle, że jeszcze na małe kilkuletnie stópki spokojnie możnaby wydziergać parę skarpet.

5 komentarzy:

  1. fajnie, takie męskie wyszły. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarpetki niezwykle urocze ! ;) są super !

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne skarpeciochy! a ja właśnie dziś robiłam przymiarki do zamotanych zakupów i sportivo też mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super skarpety, ja się jeszcze nie odważę na samodzielnie zrobione skarpetuchy...

    Ulka szczęśliwego Nowego Roku dla całej Twojej rodzinki :)

    Ameise

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarpetki piękne Ci wyszły. Fajne są te włóczki Sportivo. Właśnie przed Sylwestrem złożyłam w Twoim "Zamotanym" sklepiku zamówienie na te skarpetkowe włóczki. Są one rzeczywiście wydajne. Pozdrawiam cieplutko :)

    [welniaczki.blox.pl]

    OdpowiedzUsuń